Masę pracy, trochę nerwów a potem panika przy usztywnianiu. Pierwszy raz vikol w użyciu. Rzadszy bo w innych proporcjach jak zalecany. Ciut uciekajace pikotki.. reanimacja i nadzieja, że się uda. Ileż to siedzialam nadając formę pikotkom .. ale jest mam i nie oddam he he...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za wszelkie uwagi i sugestie dziękuję ... To słowa zostawione przez Ciebie pozwolą mi rozwijać moją pasję ...