czwartek, 14 stycznia 2016

To nie ja ćwiczę czółenko - to ono ćwiczy mnie ...

W końcu finisz. Zajęło mi to sporo czasu. Liczenie słupków, kombinowanie wzoru i ... cięcie .. Matko ile to nitki nacięłam nim udało mi się skończyć. To efekt . Może nie powalający ale mój. Włożyłam w niego mnóstwo czasu, energii i serca .




 Tak mnie to pochłonęło, że nie zanotowałam nawet szczegółu wzoru. Dlatego teraz zabieram się za odrobienie serwetki .. Pierwszy rząd idzie nieźle . Mam nadzieję, że niczego nie pomieszam- przeciwnie wszystko wyjdzie jeszcze ładniej. Mam też nadzieję, że obędzie się bez cięcia..
Pierwszy rząd.
Nie umiem robić wzorów ani ich opisywać. Może wystarczy , że to kombinacja słupków o liczbach trzy i sześć?

Mamy osiem kółek  połączonych pikotkami, na których umieściłam kółka. Wszystkie łuczki i kółka składają się z powtórzeń 3 i 6 słupków Zdjęcia nie są najlepsze ale mam nadzieję, że da się zrozumieć  o co chodzi . Jestem noga jeśli chodzi o schematy ...

5 komentarzy:

  1. Kusisz czy zapraszasz?? :D
    Kolejne frywolne cudeńko powstaje... Supłanie on line? nie lada gratka dla każdej maniaczki frywolitki, ... chyba nawinę czółenka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kuszę i zapraszam. Chcę się przekonać cy dam radę zrobić jeszcze raz tę serwetkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję bardzo że chcesz się podzielić swoim wzorem. Serwetka śliczna i ma tą przewagę że bez pikotek. Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beatko bez pikotek bo po pierwsze mniej miałam z nią problemów a po drugie jeszcze nie wyćwiczyłam się tak dobrze by móc zrobić ładne i równe pikotki .

      Usuń

Za wszelkie uwagi i sugestie dziękuję ... To słowa zostawione przez Ciebie pozwolą mi rozwijać moją pasję ...